"My Way - monolog Krystyny Jandy"
Krystyna Janda, kobieta instytucja i ikona filmów Andrzeja Wajdy, niedawno świętowała 70 urodziny. Z tej okazji przygotowała spektakl "My Way - monolog Krystyny Jandy" w Teatrze Polonia. Ten intymny monolog trudno porównać z jej uznanymi monodramami, wstrząsającymi "Zapiskami z wygnania" czy przeniesioną z Teatru Powszechnego, rozpalającą publiczność "Shirley Valentine". A to dlatego, że bardziej niż ze spektaklem mamy do czynienia z autobiograficznym stand-upem. Słodko gorzkim. Słynąca z kontrowersyjnych wypowiedzi Janda w serię zabawnych anegdot wplata wyznania o m.in. nieudanym pierwszym małżeństwie czy sytuacji politycznej.
W spektaklu "My Way" Krystyna Janda opowiada wyjątkowe historie, jakie spotkały ją podczas pracy z Andrzejem Wajdą, Janem Kreczmarem i innymi wielkimi twórcami polskiej kultury. Poprzez prosty tekst i swobodną formę monologu aktorka opowiada o blaskach swojego życia, w którym zawsze szła swoją drogą. To także opowieść o początkach Teatru Polonia, Och-Teatru i Fundacji Krystyny Jandy na rzecz Kultury.
Krystyna Janda, przenosi widza w głąb swojego życia, dzieląc się z nim zarówno pięknymi chwilami, jak i trudnymi momentami. "My Way" to wieczór pełen autentycznego uroku, który pozwala nam lepiej poznać wyjątkową aktorkę, jej twórczość oraz drogę, którą przeszła w świecie teatru i sztuki.
"My Way" odbywa się na pustej scenie, w broadwayowskiej oprawie, wieńczony jednym muzycznym akcentem w postaci tytułowego szlagieru Franka Sinatry (na trąbce Jerzy Małek na zmianę z Ignacym Wendtim). Zatem prawie dwugodzinne spotkanie z artystką mija nie wiedzieć kiedy.